Ma dopiero 12 lat, a już zaczął przygodę ze sportem motorowym.
Jeszcze nie ma prawa jazdy, a już wygrywa z zawodnikami,
którzy to prawo jazdy posiadają, często uzyskując czasy wyższe
niż licencjonowani kierowcy. 
Swoim  najsłabszym w klasie 100 KM Seicento „objeżdża” 250 konne samochody.
Ma na swoim koncie już liczne osiągnięcia w tym: trzecie miejsce
w Rally Park Kaczyce w klasyfikacji generalnej ( pięciokrotne podium na dziewięć rund), trzecie miejsce w Rentor Racing Rally Cup, gdzie startował w polsko- czeskiej eliminacji, pierwsze miejsce w Rally Park Cup klasa junior- runda czerwcowa, piąte miejsce
w Tarmac Academy w klasyfikacji generalnej, czwarte miejsce
w OMV Dolnośląski Mistrz Kierownicy runda VI, trzecie miejsce
w BSK  TECH Wyścig Górski- Srebrna Góra, także trzecie miejsce
w swojej klasie w czwartej rundzie Tor Podolany „ Mała Finlandia” bez klasy junior (rywalizacja z dorosłymi).  Jest także sporo pierwszych miejsc, ale z tych zwycięstw jest dumny najbardziej. 
Ponadto jest zdobywcą czwartego miejsca w plebiscycie Gazety Krakowskiej na „Sportowy Talent Roku”, pokonując stu dwudziestu trzech uczestników oraz laureatem wyróżnienia nagrody Burmistrza Gminy i Miasta Dobczyce w dziedzinie sportu oraz laureatem wyróżnienia za ponadprzeciętne osiągnięcia sportowe, które zostało przyznane przez Burmistrza Gminy i Miasto Dobczyce.
W zeszłym sezonie ukończył również dwa szkolenia w „Akademii Przyszłego Kierowcy Rajdowego” pod okiem Pana Jurka Smagały
w Autodrom Jastrząb.
Sam o sobie mówi: Kocham to co robię i spełniam swoje marzenia.
O kim mowa? Zapraszam do przeczytania wywiadu z Kubą Święch- naszym najmłodszym, reprezentantem Automobilklubu Południowego, a zarazem bardzo utalentowanym i obiecującym przyszłym kierowcą rajdowym.

Ewa Manasterska:
Skąd narodziło się u Ciebie to zainteresowanie tego typu pasją?
Czy ktoś z bliskich interesował się lub interesuje się tą dyscypliną sportu? Dlaczego ten kierunek? Kiedy zaczęła się Twoja przygoda
ze startami?

 

Kuba Święch:
Tata zawsze interesował się sportem motorowym i brał nawet udział w różnych amatorskich imprezach typu Off-road, Motocross, Quady.
Często jeździłem z nim na takie wydarzenia i właśnie
to spowodowało, że „zaraziłem się” tą miłością do motoryzacji
i do tego sportu. Moim pierwszym startem był udział w 2022 r.
W październiku na Torze Podolany „Mała Finlandia”. Na początku jeździłem tam za kierownicą Buggy, bez pomiaru czasu
za zawodnikami i w ten sposób też doskonaliłem swoje umiejętności. Po jakimś czasie, rodzice kupili dla mnie pierwszy samochód Fiat Seicento i tak zaczęły się moje starty.

 
 
Ewa Manasterska:
Preferujesz  starty w imprezach Rajdowych, czy interesuje Cię bardziej rywalizacja w kontekście wyścigów?
 
Kuba Święch:
Na razie jedno i drugie. Ze względu na wiek nie we wszystkich imprezach mogę brać udział. Bardzo lubię wszelkie KJS- y, Rajdy szutrowe. Często bywam też na szkoleniach np. Akademia Przyszłego Kierowcy Rajdowego na torze treningowo-szkoleniowym Autodrom Jastrząb, czy Treningi na torze w Kielcach. Zacząłem także swoją przygodę w BSK Wyścigi Górskie, które odbywają się na kultowych trasach wyścigowych takich jak: Srebrna Góra czy Kamionki. Uzyskałem tam bardzo dobre miejsca w klasie junior. Trasy są tam nieprzewidywalne, nawierzchnia różnorodna, nie można się nudzić :)
 
Ewa Manasterska:
Kuba, masz 12 lat,  ponieważ jesteś jeszcze w trakcie edukacji szkolnej, jak więc godzisz naukę w szkole z przygotowaniami
do startów i oczywiście i z samymi startami? Czy masz w szkole jakieś ulubione przedmioty, bądź zajęcia, które sprawiają Ci przyjemność?
 
Kuba Święch:
Większość rajdów rozgrywa się w sobotę lub w niedzielę, a trenuję najczęściej w te wolne weekendy od startów, tak więc nie koliduje to z moją nauką. Jak większość chłopców w moim wieku lubię zajęcia
z wychowania fizycznego, dobrze się czuję kiedy jestem aktywy.
Jak mówi moja mama, dobrze to na mnie wpływa... :)
 
Ewa Manasterska:
W  jaki sposób podchodzi do Twojej pasji Twoja rodzina?
Czy wspierają Cię w tym, pomagając osiągać cele i zamierzenia?
Czy raczej podchodzą sceptycznie i proponują abyś skupił się
na edukacji? :)
 
Kuba Święch:
Gdyby  nie rodzice, nie mógłbym spełniać swoich marzeń :)
Tata jest moim pilotem, bez niego nie mogę brać udziału
w Rajdach, ponieważ każdy mój start musi być pod nadzorem kierowcy/pilota z uprawnieniami. Poza tym tata zna mnie bardzo dobrze, wie ile mogę z siebie dać i gdzie powiedzieć stop.
Mama na początku obawiała się, ale uspokoiło ją to, gdy zobaczyła, że moje starty odbywają się na terenie zamkniętym,
a organizatorzy bardzo dbają o bezpieczeństwo. Są mapki trasy, szykany, które ograniczają prędkość na szybszych odcinkach.
W samochodzie jest klatka, kaski a przed każdym rajdem BK czyli badane kontrolne samochodu. Mama również jeździ z nami, nagrywa filmy, robi zdjęcia dla social mediów i bardzo mi kibicuje. Jest ze mnie dumna, że sobie dobrze radzę i że realizuję swoje marzenia :)
 
Ewa Manasterska:
Czyli można powiedzieć, że Twoi rodzice są autorami tego sukcesu?
 
Kuba Święch:
Tak, Gdyby  nie rodzice, nie mógłbym spełniać swoich marzeń :)
 
Ewa Manasterska:
Jak dużo czasu poświęcasz na przygotowania do startów?
 
Kuba Święch:
Staram się jak najwięcej, choć w okolicy nie jest łatwo o teren zamknięty, gdzie mógłbym trenować. Najbliższe tory są
w odległości około 150 km od Dobczyc, od miasta, z którego pochodzę. Zawsze w piątek po szkole przygotowujemy samochód, lawetę, kaski itd... Sprawdzamy, czy wszystko jest w porządku
i gotowe do mojego startu. Mama zajmuje się całą biurokracją,
w tym także rezerwacją hoteli, jeśli są to Rajdy, które trwają dwa dni i są oddalone od miasta w którym mieszkam.
 
Ewa Manasterska:
Kto jest Twoim idolem jeśli chodzi o sport motorowy? Czy jest ktoś, kogo uważasz za absolutny wzór do naśladowania? 
Ktoś, kto pobudza Twoją pasję i jest Twoim autorytetem rajdowym?
 
Kuba Święch:
Tak, moim wielkim autorytetem jest nieżyjący już niestety Colin McRae. Dla mnie to największa legenda.
 
Ewa Manasterska:
Czy śledzisz w TV bądź w social media Rundy RSMP, WRC
lub wyścigi np. Formuły1?
 
Kuba Święch:
Tak, ale bardziej niż na formule, koncentruję się na RSMP i WRC.
 
Ewa Manasterska:
Czy oprócz sportu motorowego, interesujesz się jeszcze jakimiś innymi dyscyplinami sportu, np. skoki narciarskie, piłka nożna itp.?
 
Kuba Święch:
Lubię uprawiać inne sporty. Od 4 roku życia jeżdżę na nartach, posiadam też zielony pas w karate, jeżdżę na crossach
oraz na deskorolce z kolegami. Kiedy miałem 4 lata mama zapisała mnie na piłkę do klubu Raba Dobczyce. Było fajnie,
ale zdecydowanie  Rajdy to jest to, co kocham :)
 
Ewa Manasterska:
Czy masz jakiś ulubiony typ samochodu / samochodów?
 
Kuba Święch:
Moje marzenie to Audi Quatro A1 Group B-  legenda lat 80.
W tym momencie myślę, że chciałbym Hondę Civic z jakimś fajnym silnikiem (już zaczynam zbierać do świnki - skarbonki) :)
a także BMW E30, ale to marzenie właściwie już realizuję.
Właśnie zaczynamy składanie projektu od podstaw.
 
Ewa Manasterska:
Jak wygląda Twój budżet na starty? Czy ciężko jest zgromadzić tego typu wsparcie?
 
Kuba Święch:
To raczej pytanie do moich rodziców. To bardzo drogi sport, przygotowanie samochodu , zakup opon, oplata za start, hotel, paliwo, gadżety jak kaski, kombinezon, rękawice, obsługa samochodu, to spory koszt. Nawet przy takich samochodach jakimi obecnie jeżdżę wydatki są niemałe. Właśnie z tych powodów również, cieszę się z tego co mam.
Na sezon 2024 udało się nam znaleźć kilku sponsorów, którzy zgłosili się po tym jak pokazałem swoje umiejętności w sezonie 2023. 
Zostałem juniorską twarzą Mihel -Oleje ceramiczne- gdzie jestem najmłodszym ambasadorem. Wspierają mnie także takie firmy
jak: TEC2000 Polska, Grzebinoga Intertrans, Ace Group. Chciałbym tym firmom bardzo podziękować za wsparcie, ponieważ dzięki temu będzie troszkę łatwiej :)

 

 
Ewa Manasterska:
Jakim więc samochodem startujesz? Kto wspiera Cię
w przygotowaniach do startów?
 
Kuba Święch:
W tym momencie mam dwa samochody jeżdżące, są to Fiat Cinquecento i Seicento, oprócz tego są jeszcze dwa samochody
w trakcie budowy- BMWe30 oraz Paeugot 207 RC. Na imprezy typu KJS-y i asfalt- startuję fiatem Cinquecento 1100 Sporting.
Natomiast na zawody szutrowe posiadam przygotowanego Fiata Seicento. Skończyliśmy też składać Toyotę Aygo do projektu Mpac Junior Cup- Wyścigi Górskie.
 
Ewa Manasterska:
Jaki rodzaj nawierzchni najbardziej Ci odpowiada? Preferujesz bardziej szuter czy asfalt?
 
Kuba Święch:
Uwielbiam jazdę po szutrze. Na takiej właśnie nawierzchni wystartowałem pierwszy raz na Torze Podolany „Mała Finlandia”.
W tym roku wybieram się m.in. na MOTUL  RST RALLY CAP - największy w Europie obiekt szutrowy.
 
Ewa Manasterska:
Kuba, skoro już mowa o planach- jesteś już od zeszłego Roku pełnoprawnym zawodnikiem- zdradź nam, do jakich startów przygotowujesz się w tym Roku? Jakie masz założenia
na sezon 2024?
 
Kuba Święch:
W tym sezonie zacząłem od Czeskiej Edycji Rally Cup, gdzie zająłem trzecie miejsce w swojej klasie. Kolejny start to m.in.
OMV Dolnośląski Mistrz Kierownicy, który odbył się 18 lutego
w Wałbrzychu i był fajną rozgrzewką przed zbliżającymi się startami takimi jak: Mpac Junior Cup 2024- Wyścigi Górskie
dla zawodników niepełnoletnich, którzy będą startować porównywalnymi samochodami. Tam wystartuję samochodem pucharowym, przeznaczonym specjalnie do tych zawodów. To Toyota Aygo, o której wspomniałem wcześniej.
W planach także: CACUP- Puchar Classicauto, największy w Polsce puchar dla samochodów zabytkowych- wystartuję tam Fiatem Cinquecento rocznik 1996. 
Także KJS- Rally Park Kaczyce, Tor szutrowy Podolany
„Mała Finlandia”, MOTUL RST RALLY CAP- Kamień Śląski, Tarmac Academy - Świdnica ,Walim Rajdowy- kultowe odcinki Srebrna Góra, Kamionki, Jodłownik czy walimskie patelnie. 
Inny cykl to jazda torowa ”Autodrom Jastrząb”, Tor Kielce,
Tor Poznań, Moto Park Ułęż, Slovakiaring- Slovakia Ring,
Silesia Ring- Kamień Śląski…
Każde z tych zawodów posiada kilka rund zakończonych klasyfikacją generalną.
Mam też zaproszenie na kilka fajnych imprez takich jak np.
Tuning Show EXPO Kraków 2024, Poznań Motor Show,
jako gość specjalny podczas Car Show Silesia, Arena Zabrze 2024
i także jako gość specjalny podczas Eximius Oes, który odbędzie się 12 maja w Zabierzowie, organizowany przez Automobilklub Południowy, którego jestem członkiem.
 
Ewa Manasterska:
Czy masz jakiś ulubiony Rajd Samochodowy lub Wyścig, w którym chciałbyś kiedyś wziąć udział?
 
Kuba Święch:
Chciałbym kiedyś móc wystartować w Rajdzie Polski, który w tym roku pojawił się ponownie w kalendarzu WRC i oczywiście starty
w WRC, to jedno z moich marzeń :)
 
Ewa Manasterska:
Kto Twoim zdaniem może startować w rajdach? Trzeba mieć jakieś specjalne cechy?
 
Kuba Święch:
Myślę, że nie każdy posiada takie umiejętności. Przede wszystkim uważam, że trzeba kochać jazdę samochodem, nie bać się prędkości
i mieć z tego satysfakcję. Bardzo ważna jest też szybkość
w podejmowaniu decyzji, dobry refleks, a przede wszystkim przewidywalność i maksymalna koncentracja. Na odcinkach wszystko dzieje się w ułamkach sekundy, nie można popełnić błędu. 
 
Ewa Manasterska:
Zdecydowanie myślę, że właśnie takie cechy prezentujesz :)
Maksymalna koncentracja, o której wspomniałeś,
przy jednoczesnym zautomatyzowaniu większości odruchów podczas pokonywania odcinków jest absolutnie niezbędna.
Kuba, wiem też, że jesteś bardzo odpowiedzialny, rozważny
i zdyscyplinowany i co jest jeszcze dość mocno u Ciebie zauważalne, to równowaga wewnętrzna, spokój. To dość nietypowe jak na tak młodego człowieka, ale bez wątpienia muszę przyznać, że właśnie takie cechy powinien posiadać kierowca rajdowy...  :)
 
Kuba Święch:
Dziękuję :)
 
Ewa Manasterska:
Niedawno byłeś gościem w TV na antenie TVP2
„Pytanie na śniadanie”-  Czy fajnie było „podwieźć do pracy”
Aleksandra Sikorę? :) Czy podobało Ci się występowanie
w telewizji?
Gdy oglądałam program, odniosłam wrażenie, że byłeś całkowicie wyluzowany i że przed kamerą czujesz się bardzo swobodnie. Opowiedz o swoich wrażeniach.
 
Kuba Święch:
Atmosfera na planie była bardzo luźna i pozytywna. Wszyscy byli bardzo przyjaźni i serdeczni. Jeszcze przed programem,
poza kamerą, odbyłem sympatyczną rozmowę z Panem Aleksandrem i stres minął :)
 
Ewa Manasterska:
Jak wyglądają Twoje plany na przyszłość jeśli chodzi o sport motorowy? Na jakiej dyscyplinie sportu samochodowego chciałbyś się skoncentrować i gdzie widzisz siebie np. za 10 lat?
 
Kuba Święch:
Najbliższe plany to zrobienie licencji NDJ- C uprawniającej
do startów w Rally sprintach, ale muszę mieć ukończone 14 lat.
Moje marzenie to oczywiście starty w WRC :)
 
Ewa Manasterska:
Nie jestem zaskoczona :)
Kuba, absolutnie życzę Ci, aby wszystko, o czym marzysz jeśli chodzi o motorsport- zrealizowało się w całości i abyś  również przeszedł
do historii jako jeden z najpopularniejszych rajdowców wszechczasów.  Aby udało Ci się także wypracować w przyszłości swój własny „nieustępliwy styl jazdy” jak u Twojego idola Colina McRae. 
I wiesz co? Mój szósty zmysł podpowiada mi, że nie będziemy musieli długo na to czekać :)
Dziękuję Ci za rozmowę :)

 

Rozmawiała Ewa Manasterska
Automobilklub Południowy